Tails i Marine w romantycznej odsłonie

Akt 6: Księżniczka Prawdy!

Duża scena teatru lśniła w świetle reflektorów. Tajemnicza bohaterka, Tails, ukazała się cicho na balkonie. Publiczność zaparła dech, gdy z jej ust padło słynne:

“Romeo, Romeo. Gdzież jesteś mój… Zaraz, co?”
“Romeo? Dlaczego ja śpiewam? Co to za muzyka?… Gdzie ja jestem?”

Tails, który do tej pory odgrywał swoją rolę, nagle wraca do rzeczywistości i wpada w panikę!

Zatrzepotał falbanami w popłochu, jakby właśnie zdał sobie sprawę, jak wiele osób go obserwuje. Wtem z dołu dobiegł znajomy mu głos.

“Ach, moja droga lisiczko, Julio… Cóż poradzę, że jestem taki przystojny.

Tails wychylił się z balkonu i widok śpiewaka wprawił go w zdumienie.

To Marine, dziewczyna-szop, która niegdyś przeżyła z nim parę przygód. Miała na sobie lśniący kostium z epoki i śpiewała z czarującym wyrazem twarzy.

“Marine! Po co tu przyszłaś? I ten dziwny kostium… Co ty tu u licha robisz?”
“Tails, gamoniu! Co z tobą? Jesteśmy w trakcie przedstawienia! Przecież graliśmy to wczoraj!”
“Przedstawienia? Na pewno coś wczoraj graliśmy, ale… Co to było? Nie mogę sobie przypomnieć… I co to za sukienka?”

Marine spojrzała na Tailsa i dostrzegła jego zażenowanie.

“Tails, może zapomniałeś którejś kwestii?” – podpowiedziała szeptem – “Niedobrze. Publiczność już na pewno zdążyła się zorientować!…”
“Chyba tak! Więc mówisz, że jesteśmy „w trakcie przedstawienia””

Dziwne, „niepamiętane” wspomnienie występu na scenie niewątpliwie tkwiło w pamięci Tailsa. Ale teraz, przy całej swej dezorientacji, nie był w stanie grać. Zagubiony lisek miał łzy w oczach.

“No dobrze, zostaw to mnie.” – powiedziała szeptem Marine, próbując go zachęcić – “Show musi trwać dalej.”
– Dziękuję – odpowiedział szeptem Tails.

Nigdy nie sądził, że doczeka dnia, w którym ta bezpodstawna pewność siebie Marine okaże się tak niezawodna.

“Zawsze możesz na mnie liczyć.”

“Czy pamiętasz raźne dni naszych marzeń, Julio…”
“Co? O… Och, nie wiem, czy twoje były raźne, ale było fajnie.”

W ten oto sposób otwarcie pomocnicze teksty Marine i nieco nieszablonowe odpowiedzi Tailsa zostały zaskakująco dobrze przyjęte przez publiczność i udało im się doprowadzić występ do końca.


Kilka dni później…

Tails, który zdążył w międzyczasie dojść do siebie, przeprowadził własne badania nad tym odmienionym światem, które pozwoliły mu wyrobić sobie ogólne pojęcie o tym, co się dzieje. Codziennie opowiadał o tym Marine i próbował przekonać ją do podjęcia jakichś działań. Marine, która zna go jako lidera grupy teatralnej Yashinomi Troupe, nie ma pojęcia, o czym on mówi. Mało tego, dziewczyna uznaje to wszystko za pomysł na sztukę i wplata elementy odkrycia do kolejnej inscenizacji.

Wreszcie Tails ma dość bezskuteczności swoich próśb. Po przedstawieniu, jak zwykle przygnieciony bezradnością, siedzi w swojej garderobie, gdy Marine wchodzi radośnie do pokoju.

“Dobrej robota, Tails! Dzisiejszy pokaz był tak przenikliwy i ekscytujący jak nigdy dotąd! Dzięki Tails, za każdym razem dostarczasz nam mnóstwo ciekawych inspiracji!”

Mówiąc to, znajomym ruchem otworzyła lodówkę i wyjęła z niej kubek z podejrzaną, na wpół galaretowatą cieczą w jaskrawym kolorze, po czym wręczyła ją z dumą Tailsowi.

“Napij się naszego specjalnego napoju energetyzującego, poprawi ci humor! Niebieski miks słodu ryżowego i mleka kokosowego! Będziesz pełen energii!”
“Och, dzięki, odpuszczę. Chcę pozostać zdrowy. Wolałbym wrócić do naszej wczorajszej rozmowy o Eggmanie.”

Tails próbuje wyjaśnić sytuację Marine, mając nadzieję, że może dzisiaj się uda.

“Tak prosto z mostu o historii? O tym dziwnie wyglądającym facecie, który robi różne szalone rzeczy, by przejąć władzę nad światem, prawda?”

W jej umyśle „Eggman” stał się złym starszym panem, który uprzykrza życie postaciom na występie. Początkowo pomyślała „Co za głupie imię!”, ale i tak udało jej się włączyć go do przedstawień – dość nieporadnie, co jednak nie przeszkadzało mu w zdobyciu popularności.

Przeczuwając, że rozmowa zmierza w złym kierunku, Tails kontynuował.

“Poza tym pewnie nie wiesz, ale również Silver…”
“Ten odlotowy łyżwiarz z mocami psychicznymi! O nic się nie martw. Jutro pojawi się w spektaklu! Będzie mnóstwo szusowania po scenie!”
“Uch…”

Mroczny wokalista rockowy, wróżka przepowiadająca z jajek, tajemniczy superbohater Vectorman… Bez względu na to, o kim Tails opowiadał i jak duże zmiany w tym świecie dopuszczał, Marine uznawała wszystko za propozycje teatralne.

Gdy w rezygnacji Tailsowi opadły ramiona, Marine usiadła obok niego z przesadnie współczującym wyrazem twarzy i powiedziała powoli.

“Wiesz, Tails, naprawdę imponujesz mi, kiedy tak poważnie myślisz o swoich historiach. Mam marzenie i misję jako lider Yashinomi Troupe. Chciałabym dać z siebie wszystko, by wszyscy na świecie się uśmiechali, a potem wykorzystać zarobione pieniądze na budowę Pałacu Marine!”

Potem dziewczyna postawiła jedną stopę na sofie i uniosła zaciśniętą pięść. Byłaby to świetna przemowa, gdyby nie jej druga połowa. Tails uśmiecha się gorzko, uznając, że to nieznośne rozczarowanie jest również dobrą cechą Marine.

“Szanuję twoją postawę” – powiedział – “Ale… Wszystko, co mówię, to prawda, nie wymyślone historie. Nie jesteś z tego świata, prawda? Otóż to! Pochodzisz z tego samego świata co Blaze! Pamiętasz cokolwiek?”
“Co?… Z tego samego świata co Blaze?”

Marine otworzyła szeroko oczy z wrażenia. Na kilka sekund w garderobie zapadła cisza.
Oczy Tailsa rozbłysły – czyżby udało mu się wreszcie przekazać jej…?

“Rozumiem! To znaczy… To znaczy nadszedł wreszcie czas, byśmy zmieniły się w czarodziejskie księżniczki!”

Tails zamknął oczy, a bezradność niemal go zmiażdżyła. Czy tylko on czuje, że coś jest z tym światem nie tak? Tailsa opanowała ogromna samotność i rozpacz.

„Nie zniosę tego dłużej!”, pomyślał Tails, wybiegając z przebieralni ze łzami w oczach, nie przejmując się tym, że jego spódnica była w nieładzie.

“Tails! Tails, zaczekaj na mnie!”

Zawołała Marine, ale nie ruszyła za przyjacielem… Uśmiechając się gorzko na myśl o problemach, w które zawsze wpada, wzięła łyk napoju, którego nie udało jej się dać Tailsowi. Ale…

“O rany! Co to jest?!”

Wrzasnęła w reakcji na jego paskudny smak.


Kurtyna opada…

Yashinomi Troupe.

Bardzo popularna grupa teatralna z charakterystycznym aktorem, Tailsem, i ambitną przewodniczącą, Marine. Choć ich wygląd i wspomnienia zmieniły się, nadal wydają się zachowywać swoje oryginalne osobowości.

I wtedy nagle tylne drzwi teatru się otworzyły, a ze środka wybiegła postać w brzoskwiniowej puszystej sukience i z niedorzecznym impetem wpadła prosto na mnie, rzucając mnie na ziemię.

“Przepraszam, proszę mi wybaczyć!”

Zawołała postać próbując wstać i poprawiając sukienkę… jak tylko nieznajomy mnie zobaczył, zamarł na kilka sekund i…

“So… Sonic! Jesteś Sonic, prawda?” – wydusił z siebie cicho lis – “Jesteś tak ubrany, ale jesteś Sonic?”
“Jasne, że jestem, Tails! To raczej ty się zmieniłeś, wyglądasz o wiele ładniej… Prawda, że ci do twarzy?”

Wtedy Tails znów upadł na ziemię i zaczął płakać w ciemnym kącie pod ścianą teatru, a ja poczułem się tak, jakbym go wyśmiewał.

To niesamowite, że Tails nie zmienił się po przemianie! Mówił mi ze uśmiechem i łzami w oczach, że jestem najlepszym Soniciem ze wszystkich, ale to ja byłem tym właściwym, prawda, Tails?

Po chwili…

“A więc ten świat został drastycznie zmieniony przez jakąś „mutację”, spowodowaną przez Eggmana”

Tails podsumował sytuację dla Sonica, kiedy już się uspokoił.

“Wszyscy próbowaliśmy powstrzymać to „coś” aż do ostatniej chwili, ale nie zdążyliśmy. Każdy zmienił się w kogoś innego, zmienił się jego wygląd i pamięć… Tylko ty, Sonic, w jakiś sposób uniknąłeś mutacji.”
“…ty również, Tails?”

Tails był tak onieśmielony i zawstydzony, że aż się zagapił. Potem wskazał punkt na swojej głowie.

“Myślę, że właśnie to pomogło mi przypomnieć sobie, kim kiedyś byłem.”
“Ta tiara, w której ci tak ładnie?”

Ponownie nieco zawstydzony przekomarzaniem się Sonica, lisek wyjaśnił, że przed mutacją był w posiadaniu żółtego Szmaragdu Chaosu.

“Jestem pewien, że ta tiara to przekształcona forma Szmaragdu Chaosu. Ten wykazywał jakąś moc i chronił moją pamięć o sobie z chwili, kiedy go miałem…”

Sonic skinął głową.

“Rozumiem. Więc to by mogło oznaczać, że mój… też tak działa?”
“Tak, masz rację! To Szmaragd Chaosu! Ty też go masz! A więc może moja teoria jest słuszna!”

Tails mówi dalej o tym, że muszą być inni tacy jak on, którzy odzyskali swoje wspomnienia.

“OK, rozumiem Tails! Najpierw musimy znaleźć tych, którzy mają Szmaragdy Chaosu! Razem rozwiążemy zagadkę tej anomalii! Potem pokonamy Eggmana i odnowimy świat! O to chodzi, nie?”
“Tak! Myślę, że mogę zidentyfikować Szmaragdy Chaosu przy pomocy mojego detektora energii!”
“Super! Tails, wciąż jesteś najlepszy! Eggman również nie ma tu szczęścia, prawda? Ze wszystkich rzeczy, które mógł o sobie zapamiętać, zapamiętał nas!”

Obaj wymienili się milcząco gestem uniesionego kciuka i ruszyli do biegu. Dwie najpotężniejsze osoby rozpoczęły kontratak przeciwko temu strasznemu światowemu kataklizmowi.

Ciąg dalszy nastąpi!

Kalendarz

Link do kalendarza: Czerwiec 2023
Zobacz także: Maj 2023

Źródło: sonic.sega.jp

Podziel się z innymi!
Domyślny obrazek
Arici Albastru
Rozpędź się, ściana sama się znajdzie.
Artykuły: 59