Najnowszy serial Netflixa o Sonicu nie będzie ściśle bazował na komiksach spod wydawnictwa IDW.

To już niemal miesiąc, kiedy zapowiedziano nowy serial od Netflixa z Jeżem w roli głównej. Jednak problem w tym, że jak do tej pory nieoficjalna zajawka („Wyciek nowego trójwymiarowego serialu z niebieskim Jeżem w akcji„) udowadnia tylko, że projekt jest w trakcie rozwoju i wczesnego planowania, a nie wiadomo właściwie nic poza tym. Jedyną przesłanką, która daje nam jakiś pogląd o stanie powstającego przedsięwzięcia jest fakt, że nie ma co liczyć na ścisłe powiązanie z komiksami od IDW Publishing. Właściwie trzeba skłaniać się ku tezie, że będzie to luźna adaptacja, która szczątkowo będzie czerpać elementy takie jak występujące tam postacie czy poruszone wątki. Pisarz Ian Flynn dla BumbleKast jedynie stwierdził, że od zawsze w kwestii animowanych mediów komiksy były spychane na boczny tor. Warto wspomnieć o pełnometrażowym filmie Sonic. Szybki jak błyskawica, który w końcu stał się kasowym hitem Paramount Pictures prześcigając tym samym film „Naprzód” produkcji Pixara, a również tak de facto bardzo luźno podchodził do uniwersum źródłowego. Jest to bardzo ciekawe zjawisko zwłaszcza jak na warunki panujące podczas światowej pandemii. Możliwości jest wiele – Może to być jedynie łut szczęścia i okazja, aby udowodnić, że niebieski Jeż w świecie kinematografii i seriali istnieje, albo zaryzykować i liczyć się z myślą, że marka może doczekać się kolejnej, spektakularnej porażki.

Niemniej nic nie jest przesądzone i trzeba kibicować, aby finalny produkt jakościowo okazał się przysłowiową „manną z nieba” dla wszystkich fanów niebieskiego Jeża Sonica.

Źródło: The Sonic Stadium

Podziel się z innymi!
Domyślny obrazek
Hexidous
Artykuły: 9